Siedząc samotnie na parapecie, podniosła głowę
Spojrzała wprost na zachodzące słońce, które raziło jej źrenice
Od dłuższego czasu czekała na wiadomość, która uparcie nie nadchodziła
W tle leciała jej ulubiona piosenka piosenka
Nie myślała o niczym
Nie wsłuchiwała się w tekst utworu
Dała się ponieść fantazji
Zatęskniła
Spojrzała w swoje odbicie w szybie...
... i zatęskniła mocniej.
Nie za kimś, nie za czymś
Po prostu tęskniła
Jej serce biło jak szalone
Czuła się uwięziona a pragnęła wolności
Czuła pustkę i bezradność
Chciała przenieść się do przeszłości i pozostać w niej na zawsze
Wiedziała, że to co dobre już minęło..
Ale nieświadoma była, że najlepsze jeszcze przed nią